czwartek, 16 maja 2013

sevdah*



nie przepadam jakoś za muzyką bałkańską
na kilometr pachnie mi cepelią
no ale tam zaśpiewał iggy pop :)
poza tym słuchając tej płyty, mam przed oczyma przejmujące kadry i niezapomniane sceny z filmu kusturicy
ale tak ogólnie to muzyczna bałkańszczyzna drażni mnie okrutnie

a tu taka niespodzianka
amira
(właść. amira medunjanin)
urodzona w sarajewie, we wspaniały sposób łączy muzykę tradycyjną z jazzem, bluesem
i ten ciepły głos
coś wspaniałego
słuchamy ostatnio namiętnie

*) wyraz sevdah pochodzi z języka tureckiego i wywodzi się od perskiego słowa soda
(w znaczeniu: melancholia, tęsknota, miłosny smutek);
tradycyjny gatunek muzyki ludowej pochodzącej z bośni i hercegowiny;
bardzo możliwe, że portugalskie słowo fado saudade ma to samo pochodzenie.



do usłyszenia!!!

ps a jutro o nike :) oj, chyba nigdy wcześniej nie miałam "odfajkowanych" tylu tytułów z listy!!! wow!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję :-)