piątek, 15 marca 2013

obiecane szanty ;) i nieważny paszport




z tęsknoty za morzem

june tabor
z pięknej, poświęconej morzom, płyty



no i jeszcze takie coś
wcześniej nagral to costello



mówiłam, że będą szanty? ;)

zastanawiające
ale nie lubię piosenek o górach
może za wyjątkiem "bukowiny"
szantów też nie znoszę
ale takie liryczne caceńka - o, to jak najbardziej


***

teraz czytam lessing
i kończę trociny
w kolejce jest eugenides
oraz wiele innych ;)

więcej o literach w weekend

***

a dziś rano wystąpiliśmy o nowy paszport dla m.
paszport w trybie pilnym ;)
wczoraj ze zdumieniem odkryłam, że poprzedni stracił ważność dwanaście dni temu...
a bilety już kupione
oczywiście...
i trudno powiedzieć, czy na piątek paszport będzie...
podań "w trybie pilnym" ponoć cały stosik ;)

ech, życie

6 komentarzy:

  1. to trzymam kciuki za paszport :)) i czekam na wpis o książkach, też sie przymierzam do Lessing i Eugenidesa :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to polecam bardzo! a znasz może "middle sex"?

      Usuń
    2. nie, czytałam tylko "Przekleństwa niewinności", choć właściwie to mam ją pod tytułem " Samobójczynie" - dopiero chyba po filmie zmienili jej polski tytuł.

      Usuń
  2. A ja dziś obwąchiwałam "Intrygę..." w Matrasie i siłą woli się powstrzymałam... Bo mam dużo książek, pożyczonych, do przeczytania ;-) bu

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech życie, Maggie - dzięki, właśnie spojrzałam na jedną datę:-) Wprawdzie nie potrzebujemy paszportu na "szybko", ale wakacje już tuż tuż:-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. my na razie na dowód podróżujemy :) Ewka miała dość szybko wyrobiony, bo i Berlin, i Irlandia... wzięliśmy dowód zamiast paszportu. a mój paszport - a propos - nie jest ważny i tak odkładam wyrabianie nowego i odkładam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)